W ciągu najbliższych kilku lat zasoby biurowe Woli sięgną miliona metrów kwadratowych, a liczba pracowników 115 000 osób. Czy Wola przygotowana jest na boom inwestycyjny? Czy grozi jej stanie się drugim warszawskim Mordorem? Na te pytania odpowiedzi szuka firma doradcza JLL.
JLL zbadał różne aspekty funkcjonowania warszawskiej Woli. Analizie poddano infrastrukturę transportową, kwestie parkowania, przestrzenie publiczne, tożsamość, planowane inwestycje oraz rynek biurowy. To pierwsza tak szczegółowa analiza kondycji i perspektyw rozwoju dla biurowej Woli i kolejne – po ubiegłorocznym raporcie JLL dotyczącym Służewca Przemysłowego – opracowanie zawierające nie tylko identyfikację wyzwań, ale również propozycję rozwiązań mających na celu usprawnienie funkcjonowania polskich hubów biznesowych.
Jan Jakub Zombirt, Dyrektor w Dziale Doradztwa Strategicznego, JLL, informuje: „Przesuwanie się środka ciężkości biznesowego centrum Warszawy na zachód staje się faktem. Jeszcze niedawno zaniedbana poprzemysłowa dzielnica dogęszcza się i nabiera metropolitalnego charakteru. Katalizatorem zmian była decyzja o budowie II linii metra, która przyspieszyła decyzje inwestycyjne wielu deweloperów biurowych, a w następnym etapie przyciągnęła dużych najemców”.
Wola to dziś najdynamiczniej rozwijająca się dzielnica biznesowa w Polsce.
„Na Woli funkcjonuje 38 biurowców o łącznej powierzchni przekraczającej 600 000 mkw. W 2021 r. łączna podaż może sięgnąć nawet miliona mkw. To tyle, ile wynoszą aktualnie zasoby Służewca Przemysłowego – największego skupiska biurowego w Polsce”, wylicza Mateusz Polkowski, Dyrektor Działu Badań Rynku i Doradztwa, JLL.
Dziś w wolskich biurowcach pracuje już ok. 55 000 osób, a w przeciągu najbliższych pięciu lat liczba ta wzrośnie do 115 000.
„Pojawianie się kolejnych inwestycji biurowych i tysięcy pracowników nie pozostanie bez wpływu na funkcjonowanie Woli. Chcieliśmy zatem przyjrzeć się bliżej perspektywom dalszego rozwoju dzielnicy i wyzwaniom w zakresie m.in. transportu, infrastruktury, czy przestrzeni publicznych, z jakimi tak dynamiczny wzrost się wiąże. Na potrzeby analizy określiliśmy kryteria, jakimi charakteryzują się działające z sukcesem huby biznesowe np. w Europie Zachodniej. Do tych czynników należą m.in.: spójna wizja już na etapie projektowania, dostępność komunikacyjna, dbałość o tożsamość miejsca i przestrzenie publiczne, równowaga funkcji biurowych, mieszkaniowych i usługowych, jak również współpraca pomiędzy władzami miasta, biznesem i mieszkańcami”, dodaje Jan Jakub Zombirt.
Wola biurowa – nowe biznesowe centrum Polski?
W ciągu ostatnich pięciu lat deweloperzy zrealizowali na Woli ponad 250 000 mkw. nowych biur. To w tej części Warszawy powstają największe inwestycje biurowe w historii polskiego rynku, takie jak m.in. Warsaw Spire oraz aktualnie realizowane Warsaw Hub, Generation Park, Spark, Spinnaker, Mennica Legacy Tower, czy Browary Warszawskie. Działają tu najwięksi deweloperzy.
„Obecnie na Woli powstaje aż 273 000 mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej. To więcej niż w całym Krakowie”, wylicza Mateusz Polkowski.
W ciągu ostatnich trzech lat na Woli zawarto umowy najmu na 360 000 mkw., z czego aż 279 000 mkw. stanowiły nowe kontrakty i ekspansje. Wola jest popularnym kierunkiem relokacji najemców, również ze Służewca Przemysłowego oraz siedzibą centrów kompetencyjnych takich gigantów jak Goldman Sachs czy BNP Paribas Securities Services. Do najbardziej spektakularnych przeprowadzek w ciągu ostatnich trzech lat można zaliczyć firmę Samsung, Raiffeisen Polbank, Frontex, JLL, Agencję Rynku Rolnego, Benefit Systems, czy Stanley Black & Decker.
„W następnych latach powinien być kontynuowany trend relokacji firm do tej części miasta. Wola jest lokalizacją droższą niż np. Służewiec Przemysłowy, niemniej jednak jest w Warszawie grupa firm, które są w stanie zapłacić więcej za biuro, które oferuje lepszy dojazd i bardziej prestiżową lokalizację”, dodaje Mateusz Polkowski.
Aktualnie w okolicach Ronda Daszyńskiego firmy płacą od 16 do 20 euro za mkw. miesięcznie za dobrej jakości powierzchnię biurową. Chętnych nie brakuje.
„W ciągu ostatnich trzech lat współczynnik powierzchni niewynajętej w rejonie Zachodniego Centrum utrzymywał się poniżej średniej dla całej Warszawy i to pomimo rekordowych, jak na tę część stolicy, poziomów dostarczanej nowej podaży biurowej. Aktualnie wynosi on około 8,2% w porównaniu do 14% dla całej stolicy. Pokazuje to chłonność wolskiego rynku i jego popularność wśród najemców”, dodaje Mateusz Polkowski.
Wola w przyszłości – Mordor czy…Shire?
W perspektywie następnych kilku lat Woli nie grożą negatywne następstwa braku zrównoważenia rozwoju dzielnicy, które od kilku lat można zaobserwować w rejonie Służewca Przemysłowego. Wynika to m.in. z bardzo dobrej dostępności transportu publicznego, zróżnicowanych funkcji ze znacznym udziałem zabudowy mieszkaniowej oraz silnej lokalnej tożsamości. Nie oznacza to jednak braku wyzwań dla dalszego rozwoju.
„Pomimo znacznego pokrycia Woli planami miejscowymi, wciąż brakuje sformułowania spójnej wizji tego jak dzielnica ma wyglądać i funkcjonować za kilka, kilkanaście lat. O ile za pozytywne należy uznać dążenie do równowagi między funkcją biurową i mieszkaniową, to jednak plany miejscowe nie gwarantują powstania spójnej zabudowy, wytworzenia ładu przestrzennego, ani poprawy ogólnej estetyki otoczenia. Bez tych elementów budowa reputacji dzielnicy jako prestiżowej lokalizacji będzie znacznie trudniejsza. Do tego niezbędna jest otwarta współpraca pomiędzy władzami miasta, architektami i urbanistami, biznesem oraz oczywiście mieszkańcami. Teraz jest właśnie czas na tego typu strategiczne decyzje, aby na biznesowej Woli nie zrealizował się scenariusz znany ze Służewca Przemysłowego”, podsumowuje Jan Jakub Zombirt.
Źródło: info prasowe JLL