Nowe przepisy pozwolą spełnić Polsce ostatni z tzw. warunków ex ante, czyli warunek wstępny pozwalający odblokować 3,5 mld euro z funduszy unijnych na inwestycje związane w gospodarką wodną, w tym przeciwpowodziową.
Prawo wodne ma bowiem w pełni wdrażać przepisy unijnej Ramowej Dyrektywy Wodnej, w tym jej kontrowersyjny artykuł 9., mówiący o zwrocie kosztów usług wodnych. Polska była już upomniana przez Komisję Europejską za niewdrożenie tych przepisów. Ustawa implementuje w sumie 8 unijnych dyrektyw m.in. ściekową i azotanową.
Właśnie kwestia opłat i ewentualnych podwyżek dla mieszkańców wzbudzały podczas prac nad ustawą najwięcej sporów.
Dlatego też w ustawie znalazł się zapis, że nowe przepisy nie mogą być podstawą do zmiany taryf za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków od mieszkańców w 2018 i 2019 roku. W trakcie prac nad nowym prawem zmniejszono maksymalne stawki opłat zmiennych, jaką można będzie pobierać za dostarczenie mieszkańcom wody przeznaczonej do spożycia. Górne opłaty w zależności od wielkości aglomeracji wyniosą: 0,30 gr za metr sześcienny; 0,2 gr oraz 0,15 gr za metr sześcienny.
Więcej za wodę mają za to płacić największe gospodarstwa, które zużywają najwięcej wody; prowadzą dużą hodowlę zwierząt (ok. 3,1 tys.). Płacić za wodę będą ponadto hodowcy ryb; posiadacze stawów hodowlanych.
Pobór wody do 5 tys. litrów na dobę do celów rolniczych będzie bezpłatny.
Od opłat nie ucieknie też energetyka – choć jak przekonuje resort środowiska – udział opłaty w cenie sprzedaży energii elektrycznej nie przekroczy rocznie 1 zł na osobę.
Nowe przepisy wprowadzą ponadto opłatę „za utraconą wodę”. Ministerstwo tłumaczy, że będzie ona dotyczyła dużych nieruchomości, których powierzchnia w 75 proc. jest trwale zabudowana, uszczelniona. Chodzi np. o parkingi. Jeśli jednak przy takich obiektach będą powstawać instalacje pozwalające na retencję wody, to stawka opłaty ma być nawet dziesięciokrotnie niższa.
Ustawa wprowadza również „podatek denny” (np. od pomostów, marin). Przepisy jednak pozwalają zwolnić z opłaty rocznej grunty pokryte wodami, które znajdują się w użytkowaniu jednostek samorządu terytorialnego i są przekazywane np. klubom sportowym czy osobom, które amatorsko łowią ryby. Zwolnienie będzie możliwe, o ile taka infrastruktura, np. pomosty, będzie ogólnodostępna i bezpłatna.
Nowe przepisy zakładają ponadto, że od 31 grudnia 2020 r. pobór wody m.in. dla przemysłu będzie obowiązkowo opomiarowany. Liczniki zostaną założone na koszt nowej instytucji „Wody Polskie”.
Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie”, powołane na mocy ustawy, w imieniu Skarbu Państwa będzie pełnić rolę gospodarza na wszystkich wodach publicznych. Pozwolić ma to m.in. na sprawniejsze zarządzanie zasobami wodnymi, a także umożliwić planowanie inwestycji wieloletnich, a nie w ujęciu budżetu jednorocznego.
Prawo wodne ma wejść w życie z początkiem 2018 r.
Nowe Prawo wodne – konsekwencje dla energetyki i przemysłu,
które odbędzie się 20 września 2017 w Warszawie.
Spotkanie poprowadzą:
- Mec. Ewa Rutkowska-Subocz, Partner, Kancelaria Dentons
- Michał Jabłoński, Ekspert ds. ochrony środowiska, Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie
Więcej informacji: https://industry-events.eu/nowe-prawo-wodne/