Współpraca

 

 

Patroni Medialni

Organizator

 

Szanowni Państwo,

IV edycja seminarium: RTĘĆ - zagrożenia - przemysł - emisje - technologie redukcji – już za nami!

Wszystkim uczestnikom, prelegentom oraz moderatorowi panelu dyskusyjnego dziękujemy za udział w tym, jak się okazało, niezwykłym wydarzeniu. Przyjemnością było gościć Państwa, móc wysłuchać interesujących wypowiedzi oraz uczestniczyć w dyskusjach. Z opinii uzyskanych od gości wiemy, iż był to dobrze zainwestowany czas, wykorzystany na poszerzenie wiedzy, wymianę doświadczeń i poznanie ciekawych ludzi. Mamy nadzieję, że dla wszystkich Państwa wydarzenie przełoży się na dostrzegalne korzyści biznesowe i zachęci do podjęcia współpracy z naszą Firmą przy kolejnych projektach.

Zachęcamy do zapoznania się z relacja portalu teraz-środowisko.pl z seminarium:

 

Rtęć: w niektórych dziedzinach nie pozbędziemy się jej tak szybko

W Unii Europejskiej finalizowane są nowe regulacje dotyczące rtęci. Najważniejsza to Konwencja z Minamaty, która jednak pozostawia krajom dużą dowolność w kwestii stopnia i sposobów ograniczenia uwolnień tego pierwiastka do środowiska.

Konwencja z Minamaty w sprawie rtęci (Minamata Convention on Mercury) została przyjęta w Kumamoto 10 października 2013 r. Jak dotąd podpisało ją 128 państw, a ratyfikację przeprowadziło 35. Unia Europejska planuje podjęcie decyzji o ratyfikacji w grudniu br. bądź na początku 2017 roku, konieczne są jednak wcześniejsze ratyfikacje poszczególnych państw członkowskich UE.

Konwencja jeszcze nie obowiązuje

Konwencja ma stać się międzynarodowym instrumentem, którego celem jest ochrona zdrowia ludzkiego i środowiska przed antropogenicznymi emisjami i uwolnieniami rtęci oraz związków rtęci. Na razie nie jest ona jeszcze dokumentem obowiązującym ze względu na trwające w państwach - przyszłych stronach konwencji - procedury ratyfikacyjne. Prace nad konwencją prowadzone są także w Polsce, o czym mówiła podczas zorganizowanego 3 listopada w Warszawie przez powermeetings.eu seminarium na temat rtęci Martyna Begiedza z Departamentu Ochrony Powietrza w Ministerstwie Środowiska.

Skąd wzięła się Konwencja z Minamaty?

W 1956 r. do szpitala w Minamacie w Japonii zaczęły zgłaszać się osoby z takimi objawami, jak skurcze, drgawki, utrata czucia, ogólnie zaburzenia koordynacji ruchowej czy zaburzenia mowy. Z czasem przypadków takich było coraz więcej, przychodziło także na świat wiele dzieci umysłowo i fizycznie upośledzonych. Podobne objawy obserwowano u zwierząt, zwłaszcza kotów zamieszkujących port w Minamacie. W sumie do roku 2001 oficjalnie rozpoznano 2265 przypadków choroby nazwanej ostatecznie chorobą z Minamaty. 1784 osób zmarło. Winna tej tragedii okazała się wytwórnia tworzyw sztucznych Chisso, która od 1932 r. (przez ponad 20 lat!) odprowadzała do zatoki ścieki zawierające metylortęć. Metylortęć ma natomiast wyjątkową zdolność bioakumulacji: w organizmach ryb, stanowiących podstawę wyżywienia lokalnej ludności, stężenie rtęci było od 2 do 10 tys. razy wyższe niż w samej wodzie.
W 2009 r. Program Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska (UNEP) zdecydował o podjęciu prac nad instrumentem prawnie wiążącym państwa w celu rozpoczęcia działań ograniczających użycie rtęci. Wynikiem tych prac było przyjęcie „Konwencji z Minamaty w sprawie rtęci”.

Rtęć, choć powszechnie występuje w naturze, znalazła także szerokie zastosowanie w przedmiotach codziennego użytku i jest uwalniana z różnych źródeł do atmosfery, gleby oraz wód. Konwencja skupia się na kontroli i ograniczeniu emisji rtęci w całym jej cyklu życia.

Gdzie stykamy się z rtęcią

W jaki sposób rtęć przedostaje się do środowiska? Najważniejszym źródłem uwolnień są emisje do atmosfery – z elektrowni i kotłów przemysłowych opalanych węglem oraz ze spalarni odpadów. Poza tym, rtęć jest emitowana przy produkcji metali nieżelaznych, takich jak ołów czy miedź lub przy produkcji klinkieru cementowego. Rtęci używa się także w dużej ilości przy wydobyciu złota na małą skalę, co skutkuje często masowym jej uwalnianiem do wód i gleby i – w efekcie – masowym zatruciem lokalnej ludności(1). Szeroko stosowana jest zwłaszcza w przemyśle chloro-alkalicznym oraz jako katalizator.

Również wypełnienia stomatologiczne w postaci amalgamatu składają się w połowie z rtęci. Według analiz prowadzonych przez NILU Polska, w naszym kraju zakłada się ok. 13 mln plomb amalgamatowych rocznie, co daje około 5,6 ton rtęci.

Oprócz tego rtęć występuje m.in. w bateriach, kosmetykach, środkach ochrony roślin, środkach biobójczych i przeciwbakteryjnych i – co ważne – w lampach rtęciowych oraz w świetlówkach używanych w domach. Rtęć zawarta w używanych na co dzień energooszczędnych świetlówkach okazuje się szczególnie niebezpieczna, jeśli żarówka taka rozbije się, gdy jest zapalona. W tym kontekście polecamy dokumentalny film pt. „Żarówkowi ściemniacze” (ang. Bulp fiction) odsłaniający ponure fakty związane z przemysłem oświetleniowym.

Mniej rtęci w przemyśle

Konwencja z Minamaty jest dużym krokiem w kwestii ograniczenia źródeł uwalniania i emisji rtęci. Pojawia się w dokumencie m.in. zakaz budowy nowych kopalni rtęci, zakaz importu i eksportu rtęci (choć dozwolone są wyjątki). Od 2020 r. ma zacząć obowiązywać zakaz produkcji i handlu produktami zawierającymi rtęć, choć Konwencja dopuszcza pewne zwolnienia. Znalazł się tu także zakaz stosowania rtęci w produkcji chloro-alkalicznej od 2025 r. oraz od 2018 r. zakaz jej używania jako katalizatora w produkcji aldehydu octowego, planuje się także ograniczenia w stosowaniu rtęci w produkcji tworzyw sztucznych. Konwencja skupia się także na kwestii odpadów zawierających rtęć, zalecając bezpieczne ich usunięcie. W ciągu pięciu lat od wejścia w życie Konwencji, kraje będą musiały także ustanowić rejestr uwolnień rtęci do wód i gleb.

Konwencja nie wprowadza standardów emisyjnych dla rtęci

Ważną częścią uwolnień rtęci do środowiska jest emisja do atmosfery. W tej kwestii Konwencja co prawda zachęca kraje członkowskie do kontrolowania (czytaj: ograniczania) emisji rtęci, ale do niczego nie zmusza. Państwa same ustanowią sobie dopuszczalne wartości emisji, bo - co podkreślała Martyna Begiedza - Konwencja nie narzuca konkretnych rozwiązań, daje za to możliwość wyboru środków, z uwzględnieniem możliwości krajów. Pomysł wprowadzenia do Konwencji standardów emisyjnych dla rtęci dla poszczególnych krajów nie spotkał się ani z akceptacją Parlamentu Europejskiego, ani Komisji Europejskiej. Także przyjęcie krajowego planu działań dla istniejących źródeł emitujących rtęć jest opcjonalne.

Większość szczegółowych ustaleń (np. wytyczne dla BAT/BEP) będzie przyjmowana decyzjami konferencji państw stron, czyli COPu. Pierwszy taki COP odbędzie się prawdopodobnie w 2017 r., po wejściu w życie Konwencji.

Polska chce dalej stosować amalgamat dentystyczny 

Konwencja zaleca działania odnośnie wycofywania amalgamatu dentystycznego przez kraje, ale nie są to zalecenia "twarde". Pozostać przy tym rodzaju wypełnień chce m.in. Polska. Jak mówiła M. Begiedza, Polska zamierza stosować amalgamat w formie kapsułkowej, która jest bezpieczna dla zdrowia i środowiska, ponieważ rtęć się z takich kapsułek nie uwalnia. Zdaniem organizacji pozarządowych działających wspólnie w ramach Europejskiego Biura Ochrony Środowiska (EEB), stanowisko Polski pomija ocenę szkód w środowisku powodowanych przez odpady amalgamatu. Jak podają przedstawiciele EEB, z uwagi na brak stosowania przez stomatologów separatorów rtęci, większość odpadów amalgamatowych trafia poprzez kanalizację ściekową do wód, bo żadna oczyszczalnia nie jest w stanie takich odpadów wychwycić.

Grudzień miesiącem zmian

Jak informowała Martyna Begiedza, UE przed przystąpieniem do Konwencji musi zharmonizować swoje przepisy dotyczące rtęci. W tym celu toczą się prace nad nowym rozporządzeniem Parlamentu i Rady w sprawie rtęci uchylające obecnie obowiązujące rozporządzenia. Przepis jest na etapie rozmów trójstronnych, a jego przyjęcie przewiduje się w grudniu br.

Innym aktem dotyczącym rtęci jest dyrektywa o krajowych pułapach zanieczyszczeń (zwana dyrektywą NEC), która prawdopodobnie zostanie przyjęta także w grudniu br.

 

Ewa Szekalska, www.teraz-srodowisko.pl

http://www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/Rtec-w-niektorych-dziedzinach-nie-pozbedziemy-sie-jej-tak-szybko-2742.html

 

Przypisy

1/ Jak pisało w czerwcu 2016 r. nature.com, w związku z wydobyciem złota w regionie Madre de Dios w Peru, do wód przedostaje się rocznie 30-40 ton rtęci, a ta akumuluje się w rybach, którymi żywi się miejscowa ludność. Rząd tego kraju szacuje, że zatruciu rtęcią uległo jak dotąd około 48 tys. osób zamieszkujących tereny Puszczy Amazońskiej. 
http://www.nature.com/news/peru-s-gold-rush-prompts-public-health-emergency-1.19999



Zachęcamy do współpracy i uczestnictwa w kolejnych projektach powermeetings.eu!

 


W przypadku pytań dotyczących seminarium zapraszamy do kontaktu:

 

Renata Kałużna
Dyrektor Zarządzający

 

powermeetings.eu
Al. Jerozolimskie 27
00-508 Warszawa

 

tel.: + 48 22 740 67 80
kom.: + 48 603 386 917
faks: + 48 22 672 95 89
e-mail: This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.

www.powermeetings.eu

 

Agnieszka Kozłowska
Project Manager

 

powermeetings.eu
Al. Jerozolimskie 27
00-508 Warszawa

 

tel.:+48 22 740 67 80
kom.: + 48 508 921 590
faks: +48 22 672 95 89
e-mail: This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.

www.powermeetings.eu

Nasze doświadczenie

 

 

Inne wydarzenia